niedziela, 4 grudnia 2011

JESHUA - transformacja dualności - tłumaczenie

Witam wszystkich!

Dość szybko pojawiło się polskie tłumaczenie tego przekazu.
Link do polskiego bloga z tłumaczeniem:

Gorąco polecam! 

Dla tych co nie lubią klikać będę wklejał tłumaczenia istotnych z mojego punktu widzenia przekazów. Oto tekst pełny przekazu :



sobota, 3 grudnia 2011

Przekształcając dualność za pomocą oddechu

Zajmijmy się energią męską i żeńską i nazwijmy je ponownie, tak aby umysł mógł ukształtować na ich temat bardziej trafne wyobrażenie. Tyle programów w was istnieje w odniesieniu do męskości i żeńskości oraz skłonności każdej z tych płci etc – zatem aby zrównoważyć te energie nazwijmy je wdechem i wydechem.

Ujrzyjmy wdech jako miłość, która napływa, a wydech jako miłość, która wypromieniowuje. Większość ludzi zajmuje się głównie napływem, cała wasza rzeczywistość została wypaczona z powodu tej jednej zacofanej idei, tego pragnienia napływającej miłości, a niewielkiej uwagi skupionej na jej wypływie. Wszystkie rozwiązania wszelkich waszych problemów można odnaleźć po prostu odwracając punkt skupienia uwagi od miłości, która napływa, ku miłości, która promieniuje. Prosta lecz potężna praktyka oddechowa jest w stanie zainicjować odwrócenie tego programu, który w was istnieje, i rozpocząć proces równoważenia. Wystarczy, że spędzicie tylko parę chwil – jeśli chcecie, może być ich więcej, ale lepiej róbcie to krótko, a częściej – koncentrując się na przypływie fali miłości, która przez was przepływa, wypłukując wszystko, co zbędne. Czymże innym są śmieci, jeśli nie tym, co nie zawiera w sobie miłości? Ten przepływ miłości zawiera w sobie wszystkie odpowiedzi, wszystkie rozwiązania, wszystkie natchnienia, jakich moglibyście kiedykolwiek potrzebować. Gdyż na tym polega zaakceptowanie waszej własnej esencji, która z natury swej jest, by użyć starej etykietki, czymś żeńskim. Wielu ludzi boi się wydechu. Zaledwie kilka chwil świadomego oddychania to wszystko, co trzeba zrobić, żeby przywrócić równowagę; oddychania z pełnym skupieniem na cyklu miłości napływającej i wypływającej, ze skupieniem się raz na wdechu, a raz na wydechu, wdychając wasze istnienie, którym jest miłość, miłość, jaką jesteście, miłość, która jest Wszystkim, i świadomie dopełniając ten cykl jednakowym skupieniem również na wydychaniu. Nie ma potrzeby koncentrowania się na jakimś większym działaniu czy aktywności, niż właśnie ta. Świadomość kompletnego cyklu prostego oddechu, cyklu wdychania miłości i wydychania miłości w wasze zewnętrzne sposoby wyrazu przywraca tę równowagę. Jeśli zezwolicie na to, w trakcie tej praktyki wdech pokaże wam wszystkie wasze myśli dotyczące braków, potrzeb i osądów, które powinny zostać wypłukane, aby oczyścić wasze ciało energetyczne do poziomu iskrzącego się, olśniewającego światła, co pozwoli wam zdać sobie sprawę ze wszystkich poglądów, które sprawiły, że światło to wydawało się przyćmione. Gdy to przygaszenie jego blasku się wydarza, użyjcie swego oddechu i wdychajcie miłość, która przez was przepływa, a wraz z wydechem i świadomością wydychania tej miłości wytchnijcie wszystkie przyćmione energie, przekształcone, przetransformowane do ich naturalnego stanu olśniewającego światła, Źródła Wszystkich Rzeczy……….…..WSZYSTKICH.

Możecie  zatem ujrzeć, że te śmiecie również są światłem, które zostało tylko wykrzywione, spaczone, zmanipulowane do nienaturalnego stanu przez wasze własne poglądy, przez to, że wierzyliście, że jest inaczej. Ten proces transmutacji jest bardzo potężny, choć niezmiernie prosty.

Wasz umysł może wam mówić, że jest to zbyt łatwe, zbyt proste aby rzeczywiście miało w sobie taką moc, ja jednak wam mówię, że na tym polega ścieżka Łaski. Gdy będziecie to robić, poczujecie, że równowaga zostaje przywrócona, co pochodzi z faktu, że wasza moc koncentracji skupia się na samej równowadze.

Wiele się dyskutuje o tym, co zrobić z tak zwanymi nieprzyjemnymi uczuciami. Ja wam mówię, że nauczono was, że te nieprzyjemne uczucia są takie…nieprzyjemne. Nauczyliście się, że tak się dzieje. Zamiast tego wdychajcie miłość, omyjcie je obecnością miłości, świadomością miłości, pozwólcie im się wyrazić, pozwólcie sobie doświadczyć ich ze świadomością cudowności odczuwania. Odczuwanie to coś radosnego. Gdy się opieracie i twierdzicie, że coś z tego, co stworzyliście, nie posiada w sobie miłości, nie jest to postawa kochająca. Dlatego jest rzeczą najwyższej wagi w każdej chwili kochać wszystko, co was otacza, niezależnie od tego, jak bardzo wasz umysł będzie próbował to zanegować. Ponieważ tylko wasza percepcja, że coś jest złe, niechciane, bolesne etc, sprawia, że tak się dzieje. Kiedy tylko dostrzegacie, że umysł mówi wam, że coś jest niewłaściwie czy niepożądane, uwolnijcie się od myślenia i po prostu pozwólcie sobie na oddychanie, na to, by wraz z wdechem miłość w was wpływała, przepływała przez was, a wraz z wydechem abyście wydychali miłość, wyrażali ją, promieniowali nią w kierunku, który wydaje się być waszym zewnętrzem. Miłość stanowi odtrutkę. Inna nie istnieje.

Zatem kochanie wszystkiego co jest – ale nie będące uczuciem, tylko działaniem, które ze swej natury jest wydechem, czymś męskim, doprowadza wszystko do stanu równowagi. Gdyż skupialiście się na miłości, która do was przychodzi, a zaprzeczaliście miłości, jaką jesteście, czując i uważając, że trzeba błagać o miłość zewsząd, TYLKO NIE z waszego wnętrza, zaprzeczając istnieniu boskiej mocy, przejawiającej się w tym, że WIECIE, że jesteście MIŁOŚCIĄ WE WSZYSTKIM. Zauważcie – we WSZYSTKIM. Nie w 99%, ale w 100%...przez 100% czasu, gdyż jest to naprawdę stan wzniesiony. Widzieć tylko miłość, być tylko miłością. Póki to się nie wydarzy, wypłukujcie swój gniew, swój smutek i swój strach za pomocą miłości, przekształcając je dzięki swej wielkiej sile wizji, prawdziwego widzenia, że są one wyłącznie miłością, uwięzioną w błędnym sposobie postrzegania. Oczyśćcie wasz smutek, wasz strach, waszą pogardę dla siebie samych. Jeśli popłyną łzy, pozwólcie na nie, pokochajcie strumień waszych łez. Niczemu się nie opierajcie. Niezrównoważona męskość jest tym, co poszukuje zmiany i kontroli. Pozwólcie, by miłość was oczyściła, a słowo „oczyścić” jest tu użyte jako symbol przeniesienia tej świadomości ze skupienia na niewłaściwości, nieprawidłowości, krótko mówiąc na osądzaniu, w stronę akceptacji, w stronę miłości. Niekoniecznie musi się przy tym pojawić jakieś uczucie, choć może się tak zdarzyć. Ktoś może poczuć radość pochodzącą z wyrażenia waszej mocy, którą jest miłość. Miłość jest waszą jedyną Prawdziwą Mocą. Użyjcie jej. Używajcie jej często, używajcie jej CAŁY czas, a wtedy przestaniecie potrzebować czasu.

Miłość jest odpowiedzią na wszystkie pytania. Miłość przynosi wszystkie odpowiedzi. Jeśli powstaje jakiekolwiek zamieszanie czy nieporozumienie, praktykujcie oddech miłości. Kiedy silna emocja was opanowuje, zezwólcie na nią, poczujcie ją w pełni i praktykujcie oddech miłości. Kiedy jakiekolwiek wątpliwości przyćmią waszą pewność, praktykujcie oddech miłości i obserwujcie, jak wasza pewność powraca, pewność co do tego kim i czym jesteście…MIŁOŚCIĄ!

Jestem waszym bratem, jestem tak jak i wy duchem Chrystusa zamieszkującym w miłości i jako miłość, gdyż mamy obfitość miłości, łaski miłości, obecności miłości – to właśnie oddech miłości wam ofiarowuje, to wam przynosi, tym was karmi i wspiera.
W duchu Chrystusa, Jam Jest Jeszua.

Faye Rouchi,  29 listopada 2011

Przetłumaczyła Wika

http://www.fayerouchi.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz