poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Manuskrypt przetrwania - część 338

Też nadrabiamy zaległości. Tu po urlopowej przerwie Aishy - bardzo ogólne przesłanie.

Manuskrypt przetrwania - część 338

Drodzy, byliście pod wpływem tego ogromnego napływu energii przez dłuższą chwilę teraz, ale nadal niektórzy z was będzie walczyli, aby znaleźć równowagę w tym całym przesunięciu i rozmieszczaniu. To jest do przewidzenia, ale że wszyscy mają własne indywidualne konfiguracje, wasze fizycznego ciała, a nawet emocjonalne będą działać odpowiednio. Innymi słowy, możecie znaleźć się żeglując w nieco innym kierunku niż ci wokół was w tej chwili, ale nie pozwólcie się tym martwić. Bo poczujecie wewnątrz tylko to, co jest słuszne, a co nie jest, i nie ma potrzeby, aby próbować zmusić się do walki z wiatrem. Innymi słowy, nawet jeśli wielu wokół was ogłoszą wiele tego samego, nie ma powodu do niepokoju, jeśli czujecie, że odpływacie w zupełnie innym kierunku. Bo te wiatry zabiorą was właśnie tam, gdzie macie przeznaczone, aby przejść, i jako tacy, tak długo, jak śledzicie swoje wewnętrzne wytyczne, też znajdziecie tę bezpieczną przystań, której wydawaliście się szukać tak bezskutecznie do chwili obecnej.

Bo Pamiętajcie, że zmierzacie do portu po bardzo, bardzo długiej drodze, nawet jeśli cel jest ten sam, trasa będzie się różnić w zależności od tego, co możecie wnieść do tej całej operacji. Bo wy wszyscy przenosicie różne nasiona do siewu, i tak jak Matka Natura, potrzebujecie rozrzucić swoje nasiona, gdy warunki ich rozwoju są korzystne. Więc jeszcze raz powiemy, wszystko jest dobrze, i podążajcie za swoimi przeczuciami, jeśli tak chcecie to nazwać. I wiedzcie, że cokolwiek zrobicie, będzie to rzeczywiście korzystne, zarówno w perspektywie krótkoterminowej, ale głównie w dłuższej perspektywie. Bo wy jesteście siewcami nasion miłości i nasiona te muszą być daleko i szeroko rozłożone, w różnego rodzaju warunkach i we wszystkich kierunkach. Dla niektórych z was, większość waszego siewu nastąpi blisko domu, podczas gdy dla innych, wasza praca być może rozpocznie się nieco później, i przeniesie was nawet dalej poza niego. Więc jeszcze raz powiemy, twoja podróż jest nie podobna do podróży nikogo innego, więc nie popełnij błędu panikując, jeśli czasami stracisz z oczu swoich towarzyszy podróży. Wszyscy bowiem jesteście na kierunku do tego samego celu, ale robisz to pod nieznacznie różnymi kątami.

Więc miejcie pewność, że to co będzie działo się dalej, i wszędzie tam, gdzie możesz nagle znaleźć wezwanie, aby się udać - albo zostać w miejscu - robisz dokładnie to, co masz robić, i robisz to w odpowiednim miejscu. Dla niektórych będzie to trochę jak zajęta pszczoła, brzęczenie tam i z powrotem, nigdy w spoczynku, podczas gdy dla innych, będą czuć bardziej siedzący tryb życia, a nawet bezczynność. Ale jeszcze raz powiemy, oboje będą robić to samo zadanie, ale można to zrobić w różny sposób i przy prędkości, która została uznana jako idealna dla Ciebie. A wyniki będą takie same, więc nie trzeba martwić się o "wkładanie" swojego udziału. Wszyscy bowiem dajecie wszystko, co trzeba i mówimy to, że w bardzo dosłownym sensie, bo jest to wasza sama obecność na tej planecie w tym fizycznym ciele, które zapewnia sukces tego całego przedsięwzięcia. Więc jeszcze raz dziękujemy wszystkim, i mówimy żeglujcie spokojnie, i wiedzcie, że te wiatry, bez względu na to, jak ciężki cios przyniosą lub z jakiego kierunku pochodzą, zaprowadzą was do wyznaczonego portu w wyznaczonym czasie.

http://aishanorth.wordpress.com/2013/07/31/the-manuscript-of-survival-part-338/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz