niedziela, 1 września 2013

Sananda - Rozdział dziesiąty, Nowe Pismo Święte

Witam wszystkich!


Rozdział dziesiąty, Nowe Pismo Święte, jak napisane przez Sanandę / Jezusa

Kathryn E. May PsyD dnia 31.08.13

Kiedy ten plan Wzniesienia, który teraz realizujecie został wprowadzony na miejsce tysiące lat temu, uznano go za bardzo ambitny projekt. Choć było wiele planet w kosmosie które się wzniosły i wiele grup ludzi, którzy się wznieśli w przeszłości, to nie było nigdy, żeby ogólnie zrobili to wszyscy razem - planeta i mieszkańcy we współpracy.

To jest powszechne dla planet, aby były oczyszczone z ich mieszkańców, którzy udają się w inne miejsca na jakiś czas, aby odrobić swoje lekcje, podczas, gdy sama planeta podnosi swoje wibracje na wyższy i wyższy poziom, wreszcie osiągając przejście do wyższego wymiaru. Niektórzy zrobili to kilka razy i teraz znajdują się na płaszczyźnie, która nie jest widoczna dla Was. W innych przypadkach, poszczególne dusze podjęły projekt podniesienia się do wyższego wymiaru, gdzie oni istnieją w wymiarze, którego wasze oczy ludzkie nie mogą dostrzec.

Jesteście zaznajomieni z historią mojej śmierci i zmartwychwstania. To było moje wniebowstąpienie z Ziemi do wyższych wymiarów. Miało ono zaprezentować dla Was możliwość życia wiecznego, ze zmartwychwstałym ciałem, które byłoby pojazdem, w którym moglibyście powrócić do niższych wymiarów, jeśli chcielibyście, bez konieczności przechodzenia przez urodzenie i doświadczenie śmierci. Niestety, to nie stało się częścią historii, która została wam opowiedziana, więc korzystam teraz z okazji, aby to wyjaśnić.

Ja nie przyszedłem na naszą ukochaną planetę Ziemię, aby umrzeć za czyjeś grzechy. To jest bezsensowny pomysł, ponieważ jesteście indywidualnie odpowiedzialni za własne czyny i przekonania. Ja przyszedłem uczyć miłości, po prostu, tylko to. Chciałem wyrazić swoją miłość do Stwórcy, i pokazać innym, że oni też mogą znaleźć ukojenie, inspirację i głębokie połączenie z tymi w formie duchów, którzy nadzorują i wspierają nas w naszym życiu. Widziałem, okrucieństwo i chciwość na planecie i chciałem znaleźć sposób, aby wyprowadzić ludzi z cierpienia, które to powodowało.

Niestety, nie byłem bardzo skuteczny w powstrzymaniu marszu rasy Reptilian. Oni zniekształcili moje nauki, w sposób, w jaki skompilowali Biblię, a nawet bardziej skutecznie w sposób, w jaki interpretowali moje nauki. Moi uczniowie bardzo się starali, aby zrobić dokładny zapis tego, za czym staliśmy, ale ich pisma zostały przytłoczone wkładem innych, których agendą było promowanie podziałów i ekskluzywności, a nie jedności i uznania, że wszyscy jesteśmy JEDNYM.

Ja nie przyszedłem, aby ustanowić religię, Chrześcijaństwo. Ja nie zezwalałem na nauki, które oddzieliłyby mój lud, Żydów, od jakiejkolwiek z innych religii i systemów wierzeń. Miałem nadzieję stworzyć zbiór prac, które mogłyby być zawarte w jakimkolwiek i wszystkich wyznaniach religijnych lub filozoficznych punktach widzenia. Ja miałem na celu rozszerzenie świadomości, bez względu na to, jaki osobisty system wierzeń kogoś mógł mieć. Niestety, jeszcze nie odszedłem z płaszczyzny ziemi, gdy ktoś, kto siebie nazwał Pawłem wziął i przejął to, aby rozpocząć kampanię prozelityzmu energetycznego, w którym sam ogłosił się Apostołem dla pogan. Tak zaczęły się podziały między moimi naśladowcami i innymi, które trwają do dziś.

Paul (Paweł), czy Saul po jakim imieniem go znano, nie znał mnie, ani nie rozumiał głębi mojego pragnienia, aby zachęcić do Jedności wszystkie rasy, religie i wyznania. Zamiast tego rozpoczął krucjatę nauczając własnej wersji moich słów, dostosowanych do jego własnej wąskiej wizji świata. Był to okrutny człowiek, tym, którego celem było prześladować moich zwolenników. To prawda, że miał " wizję ", w której Ja pytałem go, dlaczego był tak zdeterminowany, aby to robić. Nie było nic wyjątkowego w jego zdolności do usłyszenia mojej skargi. Wielu było w stanie słyszeć mój głos bardziej konsekwentnie niż on. Przekonałem go, aby zakończył jego jawną krucjatę, w której miał nas wymordować, ale jego pociąg do władzy i przemocy psychicznej nie skończył się w tym miejscu.

Nie winię Pawła za jego gorliwość, ani jego destrukcyjny wpływ na moje nauki. Był pod wpływem Sił Ciemności, zamieszkiwały w nim gadzie podmioty, i był pod silnym wpływem jego wczesnych doświadczeń rodzinnych. Już dawno temu zostało mu odpuszczone i wrócił do rodziny Miłości i Światła. On będzie odgrywał ważną rolę w nadchodzącym Wniebowstąpieniu ludzkości. W rzeczywistości jest on teraz dowódcą jednego z dużych statków, które wspomagać będą proces uzdrawiania tych, którzy przyjdą do nas w pierwszych falach, tych, którzy podnieśli się na tyle, aby przejść do 5-go wymiaru.

Teraz wielu z was dano wrażenie, że nadchodzące wydarzenie to jest czymś, co "się wydarzy" dla was, bo jesteście tu, na Ziemi. Byliście straszeni obrazami ogromnej wojny, katastrofalnej pogody i innych katastrofalnych, zagrażających życiu zdarzeń. To była kampania strachu zainicjowana przez Ciemnych, aby odwrócić waszą uwagę i obniżyć wasze wibracje, abyście nie mogli podnieść się na tyle wysoko, aby wznieść się do Światła, gdzie bylibyście całkowicie poza ich zasięgiem.

Widzicie, rasa gadów, która kontrolowała media i wszystkie inne ważne instytucje na waszej planecie nie była w stanie wznieść się wyżej niż do 4-go wymiaru. Oni zostali pogrążeni w swoich, stworzonych przez siebie ograniczeniach genetycznych, nie byli zdolni do wielkiej Miłości, i gardzili Światłem. Ich jedynym pragnieniem było, kontrolować ludzkość, i oni to robili przez utrzymywanie was w stanie strachu. Strach jest przeciwieństwem Miłości, więc jeśli jesteś w strachu, nie możesz się wznieść, aby przyłączyć się do Niebiańskiej Kompanii. To była bardzo prosta, ale skuteczna strategia, i to jest sposób na życie, nad którym teraz pracujemy, aby was od niego uwolnić.

Gady i inne Ciemne Jednostki odeszły z planety 22 sierpnia 2013 roku. Możecie usłyszeć narrację tej wielkiej ceremonii, w której dano im alternatywę, aby przejść do Światła, albo zostać rozpuszczonym jako dusza. Prawie milion z nich zostało uratowanych i poszło dobrowolnie, aby przyłączyć się do Matki / Ojca Boga i innych Mistrzów, którzy powitali ich w Domu. Zapis zdarzenia jest na BlogTalkRadio.com/ChannelPanel, * Dostępny dla wszystkich do słuchania. Byłem tam, obserwując przełomowe momenty, które oznaczają początek nowej ery. To było naprawdę punktem zwrotnym, który pozwoli waszemu Wzniesieniu postępować w atmosferze wolności i indywidualnej niezależności.

Wielu z was było "opętanych" przez nędzę noszenia Ciemnej Jednostki w waszych ciałach. Byli oni w stanie się przenosić, w formie ducha, z jednego ciała do drugiego ciała człowieka, zadając ból, choroby, a być może najgorsze z tego, zaszczepiając ideę rozpaczy, depresję i lęk u gospodarza. Opracowali rozwinięte technologie promujące ich propagandę i tortury tych, którzy się im przeciwstawiali. Byli prawdziwą nemesis ludzkości. Matka / Bóg mówiła o tych rzeczach wymownie w jej wiadomości dla was, na tym samym kanale radiowym, w niedawnym komunikacie podanym w jej imieniu.

Lider Gadów, Reginald, przyjął odpowiedzialność za doprowadzenie swoich ludzi do Światła i będzie odgrywać istotną rolę w ich odtworzeniu i odbudowie z tysięcy lat życia, jako wyznawcy wyobrażanej istoty zwanej Diabłem, albo Szatanem. Oni byli błędnie przekonani, że Lucyfer był ich Mrocznym bohaterem. Kiedy publicznie i ze łzami w oczach ogłosił swój powrót do Ojca / Matki Boga, i został powitany jako bohater Światła, to był początek końca dla nich.

W krótkim okresie jednego miesiąca, ich rządy terroru dobiegły końca. Ich przywódcy zostali usunięci z planety, ich bohater okazuje się być przywódcą ich rzekomych wrogów, i zostali zaproszeni do powitania z powrotem jak marnotrawna rasa, którą byli przez wieki. Konsekwencje tego dramatycznego zakończenia - prawdziwej Apokalipsy - dopiero się zaczynają być odczuwalne na całej planecie. Będzie to rozwijać się stopniowo, gdy ludzie budzą się ze świadomością, że już nie żyją pod ogromną opresją.

Istnieje kilka ognisk, jak syryjski dyktator, któremu pozwolono pozostać jako ostatni przykład, lub przedmiotowa lekcja, jak okrucieństwo będzie rozpatrywane, czy ludzie przekonwertują się na program Reptilian - których nasza Kathryn nazwał Wannabes – czy zdecydują kontynuować ich ciemne działania. To zostanie rozwiązane, gdy uświadomią sobie, że nie mają już żadnych zwolenników, bo każdy "porzucił ducha", jeśli chodzi o czerpanie korzyści, będącego plecach biednych i trzymającego władzę nad innymi. Nie ma już żadnej struktury mocy dla ich ochrony, dającej im immunitet przed dochodzeniem. Upadek Wieży ciemności jest na wyciągnięcie ręki.

To jest wasza Apokalipsa, Kochani. Jest to wydarzenie, które przyniesie tańce na ulicach, gdy cały świat doświadczy Arabskiej Wiosny - termin, który reprezentuje finalne podniesienie tych, którzy byli uciskani, aby stworzyć bardziej humanitarne i opłacalne formy zarządzania dla wszystkich. To działa zrywami, jak można się spodziewać, ale to jest mocną i nie do powstrzymania siłą Dobra, które zawiera wyobraźnię wszystkich, którzy dążą w kierunku Światła. Tak się stanie, bo Ziemia, jaka jest, jest w Niebie.

Niebo, widzicie, jest miejscem niekończącej się Miłości. Nie ma kary, nie ma osądu i nie ma kary. To jest tym, co możecie uważać za demokratycznie rządzone wielowymiarowe miejsce poza czasem i przestrzenią. Nie ma ograniczenia co do możliwości dla każdej duszy, aby się rozwijała, uczyła się i prosperowała. Wszelka kreatywność jest świętowana, wszystka indywidualność respektowana, a wszystkie wysiłki na rzecz Miłości i Światła są wspomagane przez Pierwotnego Stwórcę i Wniebowstąpionych Mistrzów, którzy są jego Legionami Światła. W Galaktyce Drogi Mlecznej, która jest naszym domem, nad zarządzaniem galaktyki czuwa Matka / Ojciec Bóg, te wielkie Oświecone Istoty Czystej Miłości, które stworzyły Wszystko, co Jest w tej galaktyce.

Nauczono was, że jest przywództwo Trójcy, która jest odpowiedzialna za was tu na Ziemi i poza nią. Jesteśmy Pierwotnym Stwórcą, Stwórcą wszystkich Stwórców, Matka / Ojcem Bogiem, i Ja, Sananda, którego znaliście, w moim ostatnim wcieleniu jako Jeszua ben Joseph. Matka Bóg jest znana jako Sekhmet, Isis, Cesarzowa, została świetnie przedstawiona jako lwica, przez Sfinksa. Bóg Ojciec był znany jako Alcyone, Jahwe, Allach, Śiwa, a ostatnio, Zorra. Pierwotny Stwórca jest niewidzialną ręką za wszelkim stworzeniem, Źródło Wszystkich Rzeczy, i Ten, którego czcimy i kochamy ponad wszystko. Nie ma opisu Pierwotnego Stwórcy, jako on / ona / ono. My po prostu czcimy i wielbimy naszego Stwórcę, który jest Miłością, Źródłem wszelkiego Światła.

W wielkim kosmosie, który obejmuje systemy gwiezdne, widzialne i niewidzialne do ludzkich oczu, istnieje wiele ras, wiele zamieszkałych planet, i nieskończona energia. Jest to energia, która jest zarządzana i wykorzystywana przez potężnych Twórców, Bogów, którzy tworzą wszystkie istoty, wszystkie dusze, wszystkie planety i gwiazdy. Tajemnica Kreacji jest znana i nauczana przez nich, i pozycja na drabinie wznoszenia się – odpowiada zdolności do tworzenia. Zdolność ta jest uważana za świętą, świętą odpowiedzialność, która jest przenoszona tylko przez Najwyższych z Wysokich.

Istnieje wiele Ciemnych, którzy próbowali dowodzić mocą Kreacji, lecz ich wysiłki zawsze prowadziły do niczego, tak, jak ich wysiłki na Ziemi, klonowania istot, sztuczne manipulowane rośliny i manipulowanie świętych struktur DNA. Tego nie będzie teraz, bo twórcy tych projektów odeszli. Ponadto ogromne zatrucie Matki Ziemi poprzez wydobycie i wykorzystanie paliw kopalnych będzie całkowicie wstrzymane, ponieważ jest bezbożną inwazją w jej święte ciało.

Istnieją od dawna technologie, które mogłyby zająć miejsce tych destrukcyjnych praktyk, ale ich stosowanie zostało zabronione przez tych, których uchwyt władzy i zysku zostałby wtedy osłabiony. To tłamszenie postępu technologicznego zostało zniesione z usunięciem rasy gadów. Teraz pojawi się rozkwit wynalazków, jak nigdy dotąd, a Wasz dostęp do zaawansowanej wiedzy będzie nieograniczony, gdy wasi bracia i siostry z innych systemów gwiezdnych będą mogli podzielić się swoją wiedzą w każdej dziedzinie życia.

Nie tylko nowe formy energii i transportu będą dostępne. Wszystkie problemy rolnictwa, zaopatrzenia w wodę i zarządzanie i wszystkie wygody życia będą włączone w nowe światło przez współpracę i inspirację każdego i wszystkich, z których wiedzy zechcecie czerpać. Współpraca ta będzie oferowana, ale nigdy nie nałożona, bo to nie jest sposób spokojnych i kochających członków Intergalaktycznej Federacji Światła. Oczywiście, to angielskie tłumaczenie nazwy nie oddaje poczucia wolności i współpracy, jaka stoi za tą nazwą. Jest to organizacja planetarnych liderów z całego kosmosu, którzy zadeklarowali przynależność do pracy Pierwotnego Stwórcy, co jest działanie m Miłości i Światła w interesie Dobra wszystkich.

Najwyższym Dowódcą floty statków kosmicznych należących do Intergalaktycznej Federacji jest ten, który jest już znany jako Ashtar. Był dotąd obecny na orbicie Ziemi, i często channelowany przez różnych spośród was, gdy zbierał i organizował wielką flotę, która przybyła, aby wam asystować. Jego statek, Nowa Jerozolima, był moim domem od mojej ostatniej inkarnacji, jako Jezusa, razem nadzorujemy nadchodzące Wniebowstąpienie Ziemi. To Ashtar był odpowiedzialny za ochronę Matki Ziemi od jakichkolwiek wpływów zewnętrznych, gdy ona przechodziła proces własnego Wniebowstąpienia.

Tak, są jeszcze niektórzy w niższych wymiarach Wszechświata, którzy chcieliby przynieść siły militarne, aby zakłócić przesuniecie całej planety w wyższe wibracje, ale nie są one tak niebezpieczni, jak wyobrażają sobie siebie. Federacja zawsze preferuje pokojowe środki w celu rozwiązania konfliktu, i nie korzysta z ich znacznej potęgi, jeśli jest to w ogóle możliwe do uniknięcia. Daje to Ciemnym wrażenie, że boimy się z nimi walczyć, pomysł ten jest oczywiście całkowicie fałszywy, ale po prostu nie chcemy używać siły. IFL podejmuje działania, gdy jest to absolutnie niezbędne, gdy planeta wzywa ich do tego, jak w obecnym usunięciu ciemnych z waszej przestrzeni.

Więc widzicie, jesteście całkowicie zabezpieczeni i nadzorowani przez Legiony Światła, którzy otrzymali zgodę Pierwotnego Stwórcy do przeprowadzenia misji w pomocy Matce Ziemi i ludzkości w waszym nadchodzącym Wniebowstąpieniu. Oni pomogą, ale tylko w zakresie, w jakim nie jest to uważane za interwencję. Pragnę podkreślić, że proces ten nie jest czymś, co zrobią, dla Was lub za Was. To będzie coś, co osiągniecie najpierw indywidualnie, a następnie jako grupa, gdyż nikt nie będzie mógł się wznieść, jeśli nie ukończył swojego własnego procesu uczenia się.

To oznacza, że musicie nauczyć się uzdrowić każdą rezydującą pozostałość niezadowolenia, złości, niechęci i strachu którymi byliście przesiąknięci przez całe żywoty. Każda osoba musi złożyć broń, jeśli ma tendencję do agresji lub skłonności do egoistycznej kontroli innych. Cała ciemna energia musi być oczyszczona i należy się wyprzeć wszystkich ciemnych akcji. To jest to, co wielu z powinno uznać za " rozkaz z góry", którym rzeczywiście jest. Może to się okazać trudne na początku, gdy dostosowujecie się do nowej wolności fizycznej i emocjonalnej, ale ufamy w odporność i wielki potencjał, który jest nieodłącznym elementem ludzkiej duszy. Jesteśmy tu, aby Wam pomóc, a nasza obecność będzie odczuwana coraz bardziej, gdy energia światła rozprzestrzenia się na waszej planecie.

Radujcie się, Ukochani. Wasza Apokalipsa została napisana w gwiazdach. To jest koniec świata, jaki znacie, świata, który był znany z ciemności, wojny, cierpienia i kontroli przez siły zła. Nigdy więcej. Teraz, w tym roku kalendarzowym, 2013, zaczyna się nowa era w życiu chwalebnej Niebieskiej Planety, Matki Ziemi. Wy, którzy zdecydowaliście się być tutaj w tym czasie wszyscy, którzy przyszliście jako dusze z odległych krańców całego Wszechświata, będziecie dzielić się triumfem i radością, która jest waszym przeznaczeniem.

Ja również wybrałem być tutaj, aby pomóc prowadzić to wspaniałe Wzniesienie, wypełnione Miłością i podziwem dla odważnych dusz, które są braćmi i siostrami mojego serca.

Jestem Sananda, którego znaliście, jako Jezusa z Nazaretu.


Zapisane przez Kathryn E. May, 30 sierpnia
http://www.whoneedslight.org

Aby usłyszeć jak Lucyfer mówi o powrocie, przejdź do: http://www.blogtalkradio.com/hollowearthnetwork/2013/07/27/hollow-earth-network

Aby usłyszeć ceremonię, w której wszystkie Gady zostały wzięte do Światła, przejdź do: http://www.blogtalkradio.com/channelpanel/2013/08/23/removing-all-dark-entities-from-the-planet

11 komentarzy:

  1. wygląda na to, że źródłem tego przekazu jest reptilianin. Wciska tu taki kit, że aż mnie odrzuciło od czytania.
    A Wy jakie macie odczucia?

    OdpowiedzUsuń
  2. To kolejny osąd.
    Te przekazy są takie ... jakie są. Sananda prosił na początku, aby nic nie zmieniać nie poprawiać.
    Ja jednak staram się objąć większy obraz, niż same przekazy i jest on taki, że Kathryn (prywatnie lekarz psychiatra) uzdrawia wielu uczestników "on line" nie tylko w płatnych sesjach, ale również w darmowych, z pomocą channelingu, nagrywając to wszystko. Tych darmowych uzdrowień (co trudno uświadczyć u innych channelerów, choć robią to za pieniądze) są setki.
    Z dylematem czy można uzdrawiać poprzez siły zła już Jezus miał do czynienia i to publicznie wyjaśniał.
    Ja staram się nie osądzać, tak zresztą jak nauki tego Nowego Pisma mówią i nie tylko one.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi również trochę nie pasuje ten przekaz, wiele w nim prawdy, ale owiniętej w kolejne programy, ale i tak nie zmienia to faktu, że dziękuję prowadzącemu blog, za to co robi. Jakieś 1,5 roku temu zacząłem czytać przekazy różne różniaste, w zasadzie wszystko jednym haustem i powiem tak, przyswajanie ich prawd, bez nabytej wprawy, jest jak budowanie domku z kart na wietrze. Czyli zdmuchiwana co jakiś czas jest nasza wizja tego co jest prawdą a co nie. Np. dziś się wierzy, że ktoś kto się podaje za Jezusa i mówi o miłości, to koniecznie musi być nieskazitelna wiadomość, a już jutro ktoś w innym przekazie otwiera oczy i jesteśmy zdziwieni, że łykaliśmy wszystko jak młody pelikan :) i po jakims czasie dzieje się to samo, potem kolejny podmuch i kolejny itd :) Oczywiście nie ma co popadać w lęk i oddzielenie od wszystkich, którzy przemawiają z "drugiej strony" i sądzić, że wszyscy nas chcą tylko oszukać dla własnych korzyści. Po prostu trzeba z tego wyciągać tylko to, co faktycznie może nam się przydać na drodze samodoskonalenia. Najważniejszym to przypomnieć sobie tą wibrację bycia równym ze wszystkimi i wgrać ją w nasz system aby działała nieustannie, chroniąc nas przed uniżaniem się przed innymi, do czego w wielu przekazach jesteśmy podstępnie wmanewrowywani. Pamiętać też trzeba, że nasi prawdziwi opiekunowie widzą na jaką drogę zbaczamy i bedą starali się nasz kurs skorygować do obranego w przedurodzeniowym planie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochani, wyraźcie proszę swój punkt widzenia :) nie osąd ;P bardzo mnie ciekawi co myślicie o tym co napisałem powyżej. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż trochę trudno odpowiadać, gdy pod nickiem Anonimowy może być za każdym razem inna osoba, jednak twój pierwszy wpis z 2-go września jest bardzo wyważony i w zasadzie mógłbym powiedzieć, że z tymi przemyśleniami się zgadzam. Żeby trochę opanować zachowanie pelikana, kilka razy przywoływałem różne teksty na okoliczność nauki osobistego rozróżniania.
    Czasami piszę jakieś wstępne uwagi, lub delikatny komentarz, bo nie chcę zbytnio sugerować czytelników.
    Ale w przypadku tych przekazów było wyraźne wymaganie, aby tego nie robić. Zresztą początek też wyglądał inaczej, ale gdy zacząłem, to i skończę w komplecie, aby nie było niedomówień.
    Temat przekazów zawsze wzbudzał emocje, bo każdy odbiera je nieco inaczej, delikatnie mówiąc. Jednak przy ich czytaniu, gdzieś po pól roku budzą się w ludziach odczucia, nie tylko żelazna logika.
    I te odczucia pozwalają na ocenę i wybór treści, z którymi rezonujemy, a to już bardzo dużo.
    Pamiętać należy, że nawet gdy przekaz funduje nam umownie "ciemna strona", to i tak w sporej części musi zawierać prawdę, bo inaczej większość to "oleje". Często dla tego małego fragmentu, który może być niepowtarzalny, warto przeczytać nawet taki przekaz.
    Taka dyskusja pasuje raczej do forum, bo tu jesteśmy ograniczeni dość mocno.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Tobie za odpowiedź, zgadzam się z tym co napisałeś powyżej i tylko chciałem dodać, że nie ma nic złego w tym, że często przyjmujemy czyjeś zniekształcone prawdy. Uczy nas to przede wszystkim rozróżniania i słuchania serca, które jest tym cichszym głosikiem w nas. Uczy nas to również całkowitej niezależności względem tworzenia własnej drogi podążania poprzez czas i przestrzeń oraz dokonywania wyborów bez sugerowania się wytycznymi innych istot i podążania ich ścieżką, ponieważ każdy posiada swoją unikalną drogę. Na koniec chciałbym tylko dodać, że aktualnie z pośród wszystkich przekazow z różnorakich źródeł, najbardziej rezonuję z manuskryptami i z przekazami znajdującymi się na stronie prawdaserca.pl Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję Tobie, za to co robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również dziękuję ci za pozytywne wpisy. Jest oczywiste, że nikt w sposób widoczny za rękę nas nie poprowadzi, bo pozbawiłby nas wolnej woli.
    Jednak, tak jak napisałeś, warto czytać różne materiały i odbierać to, co nam odpowiada, choćby cała reszta była totalną manipulacją.
    Manuskrypty nadaje w/g mnie grupa "galaktycznych", czyli jakby to inni nazwali "ufoki". Jednak teksty oprócz niesamowitej rozwlekłości opisów są wyważone i praktycznie w każdym odcinku można znaleźć jakąś ciekawostkę.
    Ja jeszcze "lubię" przekazy Arkturian i Gabriela / Gabrieli.
    Jednak każdy odbiera to indywidualnie i nie próbuję nikogo przekonywać do swoich upodobań. Nie mogę tłumaczyć wszystkiego, więc oprócz stałych pozycji tłumaczę ciekawostki i nowości, a tak "Nowe Pismo" się zapowiadało.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak mogłem zapomnieć o kochanych Arkturianach :) Tak, oni są bardzo wyważeni i starają się przestrzegać prawa nieingerencji, asystują nas wyrażając swój punkt widzenia na temat naszych osiągnięć, których my często nie dostrzegamy. Nie ma w ich słowach przesadnego chwalenia, a gdy są niedociągnięca w jakichś kwiestiach, mówią o nich otwarcie i praktycznie za każdym razem mają rację. Poza tym nie pamiętam, aby kiedykolwiek coś obiecywali, albo uważali, że przyczyniają się do naszego wzrostu, tak jakby z pozycji dowodzących, czego nie można powiedzieć o wielu innych istotach dających przekazy ;) Chciałbym jeszcze dodać jedną wskazówkę jak można odróżnić niskowibrujący przekaz, otóż w wielu przekazach np. Saint Germaina jest coś takiego, że on przebudzonych stawia na miejscu dla tych zasłużonych, lepszych i generalnie tak bardzo oddzielnych od reszty świata. Padają stwierdzenia, "Ci pozbawieni dusz ludzie itd." Wydaje mi sie, ze jest to próba podpięcia się pod złość tych przebudzonych, którzy pragną rychłych zmian całego świata i niecierpliwią się niemożliwie z tego powodu, że wszystko "stoi w miejscy" przez co generują wiele złości na tych, którzy nie chcą się zmieniać, nie chcą słuchać itd. W ten sposób subtelnie i niepostrzeżenie oddzielają się tacy ludzie od reszty mówiąc "oni są beee a ja jestem cacy, no bo przecież ja chce się zmieniać i robię to tak szybko, a reszta się wręcz niejednokrotnie uwstecznia". Ja sam przez to przechodziłem i jeszcze czasem odzywają się te stare wzorce, ale szybko je namierzam i powracam do swobodnego przepływu wydarzeń, nie zapominająć o trzymaniu kursu w górę, kiedy tylko się da. Jednym słowem trzeba bacznie obserwować, czy właśnie po raz kolejny nie tworzymy podziałów, czy nie dajemy się w nie niezwykle subtelnie wmanewrować i starać się żyć nieustannie bedąc zarówno działającym jak i tym obserwującym działającego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No cóż, na ogół nie tłumaczę tu St. Germain'a, mimo, że jest to energia jakoś mi szczególnie bliska. Jednak obecnie tak wiele bytów prezentuje się pod jego imieniem, że ten prawdziwy ginie w ich powodzi. Stąd niczym dziwnym nie są twoje odczucia.
    Trzeba pamiętać, ze to właśnie St Germain zaczął tu nowoczesny channeling już w latach 30-tych ubiegłego wieku. I budował co kawałek różne struktury, nawet "kościoły", które ziemska załoga, co chwila mu rozwalała - i tak jest cały czas, ale przez tak długi okres wiele świadomości zaszczepił na tej ziemi.
    Ponieważ nie jestem w 100% przekonany, do któregoś channelera st. Germain'a, więc staram się unikać tłumaczenia klonów.
    Wydaje mi się, że poprawną pozycją jest Adamus w Shaumbra, ale to zupełnie inne działania, nazwałbym to eksperymentem, ale mam duży sentyment do tego ruchu.
    W tej naszej ziemskiej świadomości trudno, wręcz niemożliwe jest uniknąć ocen, bo nie zadziałałoby rozróżnianie. Stąd może być konieczne wskazanie, kto tu był be, ale to wcale nie musi być oznaką tworzenia podziału, co właśnie było i jest zadaniem różnych channelowanych bytów z niższej półki. Wyżej wymiarowe energie sporadycznie sięgają do takich wskazań, zwykle przy okazji nadmieniając, że oni i tak oni są w Jedni, tylko nie mają tej świadomości - mówimy tu o podmiotach ziemskich.
    Natomiast klony robią to, co mają za zadanie i czasami udaje im się wzbudzić w kimś złość, czy nienawiść, a przede wszystkim strach. Większość tego jest łatwo zdetekować, ale bywają tez bardziej wyrafinowane przypadki. Ale w sumie warto i to poczytać, dla samej informacji i wiedzy, co jest prezentowane - nie dając temu energii / uwagi.

    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze mówiąc, nie spotkałem się jeszcze z określeniem "klony" jeśli chodzi o channelingi, uważam, że to po prostu jakieś byty wykorzystujące czyjeś znane na ziemi imię, do przetransportowania swojego zniekształconego niskimi wibracjami punktu widzenia, do tej rzeczywistości. Nie byłoby to możliwe gdyby channelerzy byli dobrze wyszkoleni w rozróżnianiu czyichś unikalnych wibracji. A tak wprowadzając dezinformację, byty te mogą skutecznie opóźnić czyjąś wędrówkę, przestawiając zwrotnicę w pewnych jej punktach. Ostatecznie jest tak, że każdy może nam sprzedać własną wersję rzeczywistości, uważając ją za jedyną słuszną, lecz tylko od nas zalezy czy ja kupimy i podłączymy się pod nią. Dodałbym też, że jeżeli rozpaliliśmy w sobie ogień, to on już nie pozwoli nam zbyt długo trwać przy jakichś połowicznych prawdach i będziemy co jakiś czas szturchani w bok by zwrócić uwagę na to co odciąga nas od drogi do tych transcendentalnych wersji nas.

    OdpowiedzUsuń
  11. Do Jacka.
    Jacku ja nie obdarzam Ciebie epitetami, a nawet nie oceniam i tego samego oczekuję od innych. Każdy z nas ma swoją drogę do przejścia i swoje doświadczenia do przeżycia, które ponoć wybraliśmy przed wcieleniem. Ja staram się nie ingerować w niczyje postępowanie i nie być niczyim guru. Jedni lubią "Gwiezdne Wojny", a inni "Myszkę Miki" i niech tak zostanie.

    OdpowiedzUsuń