wtorek, 7 stycznia 2014

Manuskrypt przetrwania - część 383

Witam wszystkich!


W tym odcinku "manuskrypciarze" nieco polecieli, chyba w zaświatach jakaś zakaźna psycho - substancja zaczęła krążyć, bo to kolejny przekaz "nie z tej ziemi", ale nawet określenie z "głową w chmurach" , czy niebie jest tu dość dosłowne.


Manuskrypt przetrwania - część 383

Teraz już wszyscy przeszliście przez ten próg, gdzie jutro staje się dzisiaj, i jako tacy, zaczynacie z zupełnie nowym zestawem współrzędnych do nawigacji. I nie martwcie się, nawet jeśli nasze słowa czasami mogą wydawać się zbyt skomplikowane dla was, jesteście bardziej niż zdolni do poruszania się po tych niezbadanych wodach. Bo teraz wszyscy posiadacie wszelkie umiejętności, jakich potrzebujecie, aby dopasować się, aby robić to, o czym marzyliście tak długo w rzeczywistości. I nigdy nie wątpcie, drodzy, jesteście rzeczywiście tam, głęboko w was wszystkich, nawet jeśli nie jeszcze poznaliście całości, niemniej, jesteście tam, gotowi i czekający na siebie, aby się znaleźć. I znajdziecie, gdy nadejdzie czas, i jesteście gotowi, aby wykorzystać to w pełni.

Wiemy, że to pozornie wieczne czekanie, aby to zrobić, nie tylko spowoduje wiele jęków serca w irytacji, ale znowu, będziemy powtarzać naszą starą mantrę wszystko stanie się tylko wtedy, gdy jest to właściwy moment na to, aby to zrobić, i to, że jest po prostu sprawa osiedlania i zaczynania widzieć to, co będzie wychodzić na jaw. Bo dużo się stanie w najbliższych tygodniach i nawet jeśli sekwencje zdarzeń nie zostaną określone przed wami wcześniej, wszyscy znajdziecie te nowe schody bliżej niż w waszym zasięgu. W tym razem, macie to, czego potrzeba, a nawet więcej, bez względu na to, co dzieje się w waszym życiu, i bez względu na to, co się dzieje w świecie wokół was. Teraz jesteście gotowi, gotowi do wybuchu we wszystkich kolorach wszechświata, jak prawdziwe fajerwerki wyładowań energetycznych. Bo tym razem, to dotyczy bardziej tego, co wysyłacie na zewnątrz, niż tego, co otrzymacie, i mamy tu na myśli, sposoby każdego rodzaju. Teraz, staliście się prawdziwymi źródłami energii, gdy jesteście tak głęboko podłączeni do źródła, możecie przesyłać ogromne ilości tej substancji do atmosfery wokół was.

Może się to wydawać dziwne dla wielu z was, gdyż wszyscy byliście tak zamknięci w swoim własnym rozwoju osobistym, i słusznie, jako że to było zadaniem, które wszyscy mieli do wykonania w minionym okresie. Ale teraz, pójdziecie jeden duży krok dalej, bo po prostu przerośliście te stare i zużyte buty z przeszłości i już wsunęliście stopy w całkiem nowe. Albo raczej, w buty, które nosiliście, gdy byliście tymi, którymi staliście się po raz kolejny, wielowymiarowymi, wszechstronnie utalentowanymi bytami, stwórcami, czyniącymi cuda, a nie tylko skromnym człowiekiem, który zbytnio ugrzązł przez wszystkie dobrowolne i nabyte ograniczające bagaże, które mieliście zwyczaj zbierać wokół. Ale tak, jak fajerwerki oznaczające przejście starego roku i do nowego, tak też to oznacza przejście od starego siebie do siebie nowego.

Bo ten rok dotyczy nowych początków, wyruszania dalej na dziewicze drogi, takie, który nie zostały pokazane jeszcze na żadnej mapie. Za to Wy i tylko Wy, będziecie decydować o kierunku i nachyleniu tej drogi, gdyż teraz, to otrzymaliście rzeczywiście carte blanche, jak należy zarządzać nowymi wami. Bo wszyscy jesteście istnymi gorącymi punktami energii teraz, drodzy, i możecie użyć tej energii na wiele sposobów, a żadne z nich nie są negatywne. Bo energie, które przenosicie ze sobą, są tam tylko w jednym celu, aby służyć światłu i pomóc wzmocnić światło w każdej żyjącej istocie wokół was. I jak to zrobicie ? Cóż, to zależy wyłącznie od Was, drodzy. Bo kontrakt, który podpisaliście zanim powstaliście w tym fizycznym ciele, tylko zastrzega, że mieliście przejść przez proces uwalniania się od starego i ograniczonego życia bycia człowiekiem, pojedynczą jednostką, pozornie zmuszoną żyć życiem w rozpaczy i cierpieniu. A kiedy zgodziliście się to właśnie zrobić, to było wszystko, na co zgodziliście się, bo potem, wszyscy zgodziliśmy się, że będzie to zależało od was, jak zarządzać darem wolności, który daliście sobie. I pamiętajcie, że nie ma sposobu, żebyście mogli nadużywać tego daru wolności, gdyż nie może być używany w celu usidlenia i uwięzienia innych w żaden sposób. Bo jeśli spróbujecie właśnie to zrobić, to po prostu skończycie w swoim własnym więzieniu ponownie uwięzieni w starych murach samoograniczenia.

Więc jeszcze raz powiemy, pogratulujcie sobie pracy, którą wykonaliście, bo udało się wam spełnić ten pierwszy i jedyny punkt waszego prywatnego programu, ustanawiania siebie wolnym od starego siebie. I wiedzcie, że jak we wszystkich ludzkich rzeczach, to zajmie trochę czasu, zanim w pełni zrozumiecie, jak jesteście wolni teraz. Bo te mury więzienne będą nadal utrzymywane w umyśle tak wielu z was, jako echo czasów minionych. I jako ludzie byliście zaprogramowani tak dawno temu, aby trzymać się starego i unikać zmian na coś nowego, więc możecie jeszcze znaleźć siebie starających trzymać się starej i oklepanej ścieżki przeszłości w sposób, w który reagujecie i rzeczywiście działacie na impulsy, które przychodzą z zewnątrz. Proszę pamiętać, aby nie dawać sobie żadnych ciężkich czasów teraz, bo to jest po prostu naturalną częścią tego procesu. Przeciwnie, pozwólcie sobie zrozumieć, a przede wszystkim dajcie sobie trochę miłości, bo miłość własna jest tym, czego brakowało wam wszystkim przez tak długi czas, i jako takie, to zajmie trochę czasu dla tej wewnętrznej, wszechobecnej miłości, aby do was przyszła i wszystkimi wyjściami wyszła na powierzchnię.

Więc gratulujemy wam, drodzy, i mamy nadzieję, że weźmiecie trochę czasu, aby to zrobić samemu, bo nie jest więcej to niż to, na co zasługujecie. Wyrzuciliście stare kajdany, nawet jeśli myślicie, że czujecie je nadal ograniczające każdy wasz ruch, są one po prostu duchami tego, czym byliście kiedyś, ale już nie jesteście. I gdy światło wewnątrz powoli, ale zaczyna dochodzić do nowego normalnego, niezwykle jasnego poziomu, to pomoże rozproszyć wszystkie stare cienie i wszystkie stare duchy, a następnie będziecie siebie widzieć jasnymi i czystymi i nowymi na własne oczy, a nie tylko naszymi. Bo widzimy wasz blask, nawet jeśli wy nie zdołaliście jeszcze zobaczyć, nawet jego małego przebłysku i nic nie da nam więcej radości, niż spojrzenie wam w oczy, w dniu, kiedy w końcu zobaczyć go w pełni samodzielnie.

1 komentarz:

  1. Co w tym takiego nie z tej ziemi? Bardzo fajny i konkretny przekaz

    OdpowiedzUsuń