Witam wszystkich!
Ten odcinek jest praktycznie w całości
poświęcony omawianiu pewnej sytuacji dotyczącej naszej świadomości. W
skrócie powiedziałbym, że jest to bogaty opis objawów tego co
przemawiający przez Rona Head w sesji TAUK byt nazwał... Wydarzeniem.
Chodzi o nabywanie i pojmowanie świadomości naszej mocy.
Manuskrypt przetrwania - część 385
Gdy czas nadal przyspiesza, będziecie wszyscy czasami czuć się jakby zagubieni za zasłoną, jaka była, gdy wszyscy dojdziecie do punktu, w którym ktoś, pomyślał sobie, żeby być, wydaje się znikać, jak gdyby w powietrzu, i słusznie. Bo wy nie jesteście bardziej namacalni niż samo powietrze, jeśli myślicie o nim, bo rzeczywiście jesteście wykonani z tego samego materiału, co powietrze. Rzeczywiście, jesteś, tylko zbiorem cząstek unoszących się blisko siebie, tworzących ciało, które do tej pory było zdefiniowane jako wy. Ale nie jesteście tym ciałem, w rzeczywistości, po prostu zamieszkujecie to ciało, podobnie jak małe skorupiaki znajdują pustą skorupę do schronienia wewnątrz do pewnego czasu, do czasu, aż powłoka staje się zbyt ograniczająca i będą musiały przejść na większą w celu wzrostu trochę więcej. Tak też jest z wami, gdyż wy rzeczywiście jesteście czymś rzeczywiście ogromnym, tak, że tylko część z was może zamieszkiwać tą małą cielesną formę zwaną ludzkim ciałem. Ale teraz wiele się zmieniło, a więc znacznie większa część tego, co może być dobrze zdefiniowane jak wy, prawdziwi wy, którzy istnieją mogą być obecnie pomieszczeni się w tej wspomnianej cielesnej formie, i tym razem, nie ma potrzeby ucieczki w pośpiechu od niego, aby rozwijać się jeszcze bardziej.
Podczas tej ostatniej modernizacji waszego systemu funkcjonalnego, więcej miejsca rzeczywiście zostało stworze, a więc, więcej z was ma już swój dom tam, obok tych wszystkich bitów i kawałków was, które już od już jakiegoś czasu były w pobliżu. Pamiętajcie, kiedy po raz pierwszy weszliście w to fizyczne ciało, to tylko niewielka część z Was, tu przyszła, okrojona tak bardzo, która stanowiła prawdziwych was, istotę was, jeśli chcecie. Ale, gdy pozwoliliście na rozpoczęcie tego procesu reintegracji, teraz zgromadziliście całe bogactwo swoich poprzednio nieuchwytnych części, i jako tacy, staliście się o wiele lepiej przystosowani do wykonywania wszystkich magicznych sztuczek, które przyszliście tutaj wykonać. Wykorzystujemy te raczej nieformalne słowa „magicznych sztuczek”, bo to nie jest tym, aby grać swój udział w całej tej pracy, z dala od tego. Raczej używamy tych słów w celu przypomnienia wam wszystkim, że to, o czym mówimy, jest tą naprawdę magiczną sztuką tworzenia, sztuką, która wymaga lekkiego serca i radosnego umysłu, stąd nasz dość lekkomyślny dobór słów.
Jak mówiliśmy, nawet jeśli wszyscy doszliście do punktu, w którym jesteście o wiele więcej niż tym, czym byliście tylko krótki czas temu, również możecie dojść do punktu, w którym poczujecie się jakby o wiele mniej, niż kiedykolwiek wcześniej. Ponieważ w takim czy innym czasie znajdziecie się jakby rozpuszczani w nicość, jakby nie było więcej materii dla was i gdzie wasze stare i wierne ciało fizyczne po prostu poczuje się tak, jakby się rozpadało na jego pojedyncze składniki, nie bardziej połączone niż chmury na niebie, zaledwie pozór materii, ale nadal nic bardziej znaczącego niż delikatne chmury na niebie po południu. Ale w tym samym czasie, możemy Wam wszystkim zagwarantować, że nigdy nie będziecie czuć się bardziej istotni, gdy znajdziecie się jak gdyby rozrzuceni na miliardy kawałków, pozornie rzuceni w powietrze, na wiatr, jak nic więcej niż skrawki papieru w burzę. Bo wtedy naprawdę poczujecie prawdziwą moc, kim naprawdę jesteście. Bo będziecie WSZYSTKIM, będziecie wszędzie i będziecie niczym, w tym samym czasie. I gdy to zobaczycie, będziecie również widzieć daleko, daleko poza granice, których używaliście do patrzenia w każdy dzień, kiedy myśleliście, że nie jesteście niczym więcej niż człowiekiem, wyznaczonym przez granice tego mięsistego obiektu, waszego własnego ciała.
Tak znajdziecie się rozpadającymi, rozpadającymi się pozornie w nicość, również znajdziecie się wkraczającymi w prawdziwych siebie, nieograniczonych siebie, takich, którzy nie mają granic, a więc takich, którzy nie mają końca. Żadnego końca, który moglibyście osiągnąć, żadnego końca, czym możecie być, żadnego końca, czym już jesteście, i jako takie, to rozpadanie się po prostu będzie spotkaniem zrozumienia swojego prawdziwego ja, Jaźni, która nie jest hamowana przez jakiekolwiek pojęcie czasu lub przestrzeni, czy rzeczywiście materii. Bo wtedy będziecie po prostu wiedzieć, że JESTEŚCIE, i bez względu na to, co zrobicie lub czego nie wybieracie zrobić w nadchodzącym okresie, nie będzie miało na to żadnego wpływu, wasz rdzeń siebie. Bo to jest rzeczywiście wieczne, i to jest rzeczywiście wszechobecne, a to zawsze będzie w ten sposób.
Ale pamiętajcie, to rzeczywiście zależy od każdego i każdej z was, jeśli zdecydujecie się żyć w pozostałym okresie czasu tego wcielenia z tym zrozumieniem w swojej świadomości, czy zdecydujecie się zrezygnować z tego i po prostu nadal żyć swoim życiem jako zwykłego obywatela, zwykłego człowieka, dyktowanym przez wszystkie zachcianki i ograniczenia tego ciała, w którym jesteście zamknięci, lub jeśli zdecydujecie się objąć wszystko, co macie, i ustawić się wolnymi, aby wędrować przez ten ogrom was samych i jednocześnie przebywać w tym złożonym i bardzo przychylnym fizycznym pojeździe, w którym aktualnie przebywacie. Teraz, po tej ostatniej i wielkiej modernizacji, wy i ten pojazd fizyczny staliście się zgodni, a nawet towarzyscy, w taki sposób, jak nikt z was kiedykolwiek wcześniej, i jako tacy, będziecie w stanie żyć razem całkiem innym życiem, gdzie wy i wasze ciało w tandemie, przedrze się przez każde i wszystkie poprzednie ograniczenia wprowadzone w was obu. Ale znowu, to będzie Wasz wybór, i tylko Wasz wybór. Więc jeszcze raz powiemy, wybierajcie mądrze i nie myślcie, że macie zrobić to lub tamto, aby osiągnąć tą wolność, aby naprawdę wybrać to, czego chcecie w tym celu. Bo w tym, co już osiągnęliście to, czego potrzebujecie, aby dokonać tego wyboru swobodnie, a więc, zostawiamy to dla was, abyście uczynić go takim, jak chcecie.
Manuskrypt przetrwania - część 385
Gdy czas nadal przyspiesza, będziecie wszyscy czasami czuć się jakby zagubieni za zasłoną, jaka była, gdy wszyscy dojdziecie do punktu, w którym ktoś, pomyślał sobie, żeby być, wydaje się znikać, jak gdyby w powietrzu, i słusznie. Bo wy nie jesteście bardziej namacalni niż samo powietrze, jeśli myślicie o nim, bo rzeczywiście jesteście wykonani z tego samego materiału, co powietrze. Rzeczywiście, jesteś, tylko zbiorem cząstek unoszących się blisko siebie, tworzących ciało, które do tej pory było zdefiniowane jako wy. Ale nie jesteście tym ciałem, w rzeczywistości, po prostu zamieszkujecie to ciało, podobnie jak małe skorupiaki znajdują pustą skorupę do schronienia wewnątrz do pewnego czasu, do czasu, aż powłoka staje się zbyt ograniczająca i będą musiały przejść na większą w celu wzrostu trochę więcej. Tak też jest z wami, gdyż wy rzeczywiście jesteście czymś rzeczywiście ogromnym, tak, że tylko część z was może zamieszkiwać tą małą cielesną formę zwaną ludzkim ciałem. Ale teraz wiele się zmieniło, a więc znacznie większa część tego, co może być dobrze zdefiniowane jak wy, prawdziwi wy, którzy istnieją mogą być obecnie pomieszczeni się w tej wspomnianej cielesnej formie, i tym razem, nie ma potrzeby ucieczki w pośpiechu od niego, aby rozwijać się jeszcze bardziej.
Podczas tej ostatniej modernizacji waszego systemu funkcjonalnego, więcej miejsca rzeczywiście zostało stworze, a więc, więcej z was ma już swój dom tam, obok tych wszystkich bitów i kawałków was, które już od już jakiegoś czasu były w pobliżu. Pamiętajcie, kiedy po raz pierwszy weszliście w to fizyczne ciało, to tylko niewielka część z Was, tu przyszła, okrojona tak bardzo, która stanowiła prawdziwych was, istotę was, jeśli chcecie. Ale, gdy pozwoliliście na rozpoczęcie tego procesu reintegracji, teraz zgromadziliście całe bogactwo swoich poprzednio nieuchwytnych części, i jako tacy, staliście się o wiele lepiej przystosowani do wykonywania wszystkich magicznych sztuczek, które przyszliście tutaj wykonać. Wykorzystujemy te raczej nieformalne słowa „magicznych sztuczek”, bo to nie jest tym, aby grać swój udział w całej tej pracy, z dala od tego. Raczej używamy tych słów w celu przypomnienia wam wszystkim, że to, o czym mówimy, jest tą naprawdę magiczną sztuką tworzenia, sztuką, która wymaga lekkiego serca i radosnego umysłu, stąd nasz dość lekkomyślny dobór słów.
Jak mówiliśmy, nawet jeśli wszyscy doszliście do punktu, w którym jesteście o wiele więcej niż tym, czym byliście tylko krótki czas temu, również możecie dojść do punktu, w którym poczujecie się jakby o wiele mniej, niż kiedykolwiek wcześniej. Ponieważ w takim czy innym czasie znajdziecie się jakby rozpuszczani w nicość, jakby nie było więcej materii dla was i gdzie wasze stare i wierne ciało fizyczne po prostu poczuje się tak, jakby się rozpadało na jego pojedyncze składniki, nie bardziej połączone niż chmury na niebie, zaledwie pozór materii, ale nadal nic bardziej znaczącego niż delikatne chmury na niebie po południu. Ale w tym samym czasie, możemy Wam wszystkim zagwarantować, że nigdy nie będziecie czuć się bardziej istotni, gdy znajdziecie się jak gdyby rozrzuceni na miliardy kawałków, pozornie rzuceni w powietrze, na wiatr, jak nic więcej niż skrawki papieru w burzę. Bo wtedy naprawdę poczujecie prawdziwą moc, kim naprawdę jesteście. Bo będziecie WSZYSTKIM, będziecie wszędzie i będziecie niczym, w tym samym czasie. I gdy to zobaczycie, będziecie również widzieć daleko, daleko poza granice, których używaliście do patrzenia w każdy dzień, kiedy myśleliście, że nie jesteście niczym więcej niż człowiekiem, wyznaczonym przez granice tego mięsistego obiektu, waszego własnego ciała.
Tak znajdziecie się rozpadającymi, rozpadającymi się pozornie w nicość, również znajdziecie się wkraczającymi w prawdziwych siebie, nieograniczonych siebie, takich, którzy nie mają granic, a więc takich, którzy nie mają końca. Żadnego końca, który moglibyście osiągnąć, żadnego końca, czym możecie być, żadnego końca, czym już jesteście, i jako takie, to rozpadanie się po prostu będzie spotkaniem zrozumienia swojego prawdziwego ja, Jaźni, która nie jest hamowana przez jakiekolwiek pojęcie czasu lub przestrzeni, czy rzeczywiście materii. Bo wtedy będziecie po prostu wiedzieć, że JESTEŚCIE, i bez względu na to, co zrobicie lub czego nie wybieracie zrobić w nadchodzącym okresie, nie będzie miało na to żadnego wpływu, wasz rdzeń siebie. Bo to jest rzeczywiście wieczne, i to jest rzeczywiście wszechobecne, a to zawsze będzie w ten sposób.
Ale pamiętajcie, to rzeczywiście zależy od każdego i każdej z was, jeśli zdecydujecie się żyć w pozostałym okresie czasu tego wcielenia z tym zrozumieniem w swojej świadomości, czy zdecydujecie się zrezygnować z tego i po prostu nadal żyć swoim życiem jako zwykłego obywatela, zwykłego człowieka, dyktowanym przez wszystkie zachcianki i ograniczenia tego ciała, w którym jesteście zamknięci, lub jeśli zdecydujecie się objąć wszystko, co macie, i ustawić się wolnymi, aby wędrować przez ten ogrom was samych i jednocześnie przebywać w tym złożonym i bardzo przychylnym fizycznym pojeździe, w którym aktualnie przebywacie. Teraz, po tej ostatniej i wielkiej modernizacji, wy i ten pojazd fizyczny staliście się zgodni, a nawet towarzyscy, w taki sposób, jak nikt z was kiedykolwiek wcześniej, i jako tacy, będziecie w stanie żyć razem całkiem innym życiem, gdzie wy i wasze ciało w tandemie, przedrze się przez każde i wszystkie poprzednie ograniczenia wprowadzone w was obu. Ale znowu, to będzie Wasz wybór, i tylko Wasz wybór. Więc jeszcze raz powiemy, wybierajcie mądrze i nie myślcie, że macie zrobić to lub tamto, aby osiągnąć tą wolność, aby naprawdę wybrać to, czego chcecie w tym celu. Bo w tym, co już osiągnęliście to, czego potrzebujecie, aby dokonać tego wyboru swobodnie, a więc, zostawiamy to dla was, abyście uczynić go takim, jak chcecie.
To jest jeden z najbardziej nie zrozumiałych przekazów jaki kiedykolwiek czytałam. Powodzenia
OdpowiedzUsuńtakie uczucie bycia wszystkim i we wszystkim co jest zgodne ze mną, to niewyobrażalne szczęście...
OdpowiedzUsuń