czwartek, 9 kwietnia 2015

Anarchistbanjo - W fizyczności

Witam wszystkich!

Kolejny post Jeo'go jest bardziej osobisty. To poniekąd dla udowodnienia jak wygląda manifestacja obserwowanych wcześniej w astralu zdarzeń i działań. W każdym razie u niego to działa. ciekawym kiedy usłyszymy inne głosy, że działa wobec kogoś innego.


Anarchistbanjo - W fizyczności

05 kwietnia 2015
Autor: Anarchistbanjo

Słyszeliśmy o tym i ja słyszałem o tym i słyszałem o tym; jak te rzeczy, które dzieją się w światach astralnych w końcu wydarzą się w fizyczności. W porządku, przynajmniej dla mnie ten weekend spowodował ogromne zmiany i to jest dobra zmiana.

Rano przed pełnią księżyca miałem żywy sen / wizję przejścia do nowego świata. Były łagodne wyboje, nogi straciły kontakt z ziemią, a potem urósł mi dość dziwny zestaw skrzydeł i przeleciałem przez cały portal w inne miejsce. Były tam inne osoby, które już przeszły i poznałem kilkoro bliskich. Spotkałem kilka osób, których nie spodziewałem się tam. Wszyscy zbieraliśmy się tam i próbowaliśmy poznać i określić nowe miejsce. Była to jeszcze tylko przestrzeń, ale ta przestrzeń była inna, jakby był stworzona z substancji i byliśmy rodzajem unoszących się / pływających w niej. Spędziłem, co wydawało się bardzo długim czasem, na zwiedzaniu, a potem sen wyblakł, gdy się obudziłem.

Wiedziałem, że to był bardzo czas mocy i że muszę działać. Aby długie opowiadanie zrobić krótkim, to angażuję się w szereg działań, które mają mnie wyprowadzić ze starych znoszonych relacji i wprowadzić mnie w życie w zupełnie innym miejscu. Ta życiowa zmiana, była długo oczekiwana i ja bałem się jej z powodu bólu i negatywności, myślałem, że w niej się zanurzę. Byłem zdziwiony, że nie tylko wszechświat popiera tą zmianę w moim życiu, ale nawet sami uczestnicy. Tam, gdzie myślałem, że będą konflikty i problemy, było porozumienie. Naprawdę był to odpowiedni czas na takie zmiany, aby się stały.

Więc biorę środę wolną od pracy i przeprowadzam się do nowego życia, życia, ekscytującego, pełnego nadziei i przygody i pozostawiam to, które powoli zabijało mnie i mojego ducha. Jeszcze bardziej ekscytujące, przyjaciółka powiedziała mi, że moje oczy lśniły i że nigdy nie widziała mnie śmiejącego się. Czułem się jakby moje brzemię zostało usunięte.

Dzielę się tymi osobistymi rzeczami jako dowód, że rzeczy naprawdę stają się coraz bardziej fizyczne i realne dla nas. Nowa energia przebiega przez moje ciało i ta nowa energia jest podzielana przez wielu ludzi, tych wszystkich ludzi, których dotyka moje życie i wpływa w jakiś sposób. Moje życie świeci i ono oświetla mój kawałek świata, a może wyzwolić również wiele więcej,.

Nie tylko jest tam nowa nadzieja, nowe możliwości i obiecana pomoc od wszechświata, jest także miłość.

Dziękuję wszystkim, którzy wysyłali światło w moją stronę i zwracam je dziesięciokrotnie.
Wiele błogosławieństw, Joe

2 komentarze:

  1. Lubie na ten blag zaglądać. Ale jakiś martwy się zrobił. czy tu jeszcze tętni życiem ????
    Pozdrawiam Anaja....:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też go lubię ale najwyrazniej czas korzystac z tego co tu było pisane

    OdpowiedzUsuń