poniedziałek, 24 czerwca 2013

Manuskrypt przetrwania - część 325

Witam wszystkich!

To kolejne wezwanie Wiernych Towarzyszy do porzucenia walki (lub oporu) i poddanie się swojej wewnętrznej jaźni w tym procesie przemian.


Manuskrypt przetrwania - część 325
• 18 czerwca 2013 •

Wyzwolenie jest pod ręką, drodzy, gdy jeden po drugim będziecie wchodzić w Boską prawdę, która jest WAMI. Wiemy, że będzie to małe pocieszenie dla wszystkich, którzy walczą w głębi rozpaczy, pozornie nie będąc w stanie uwolnić się od prawdziwego bagna starego dramatu i popiołów. Ale jak wielu z nich już zaświadcza, nagle będzie to jak wtedy, kiedy promienie słoneczne przenikają przez najciemniejsze i najgęstsze chmury i tak po prostu, szalejący sztorm się rozprasza, tak samo WY zobaczycie nowy świat stojący przed Wami. A powodem tego jest to, że WY zobaczycie zupełnie nowego SIEBIE stojącego wewnątrz, SIEBIE, który ma zrzucić każdy ostatni ślad starej i zanieczyszczonej skóry, która ograniczała każdy twój ruch. I będziecie się śmiać z radości z łatwości tego wszystkiego, bo gdy ostatni kawałek układanki wpadnie na miejsce, to przekształci cały obraz w coś, co jest tak daleko od starego waszego wizerunku siebie i zaczniecie się śmiać z ulgą.

To dlatego zobaczycie każdą bitwę i całą walkę tym, czym tak naprawdę było, tylko krokiem na drodze do oświecenia. Nie jako kara w jakikolwiek sposób, bo to jest tak, gdy nadal tkwicie w tej starej skórze świadomości trzeciej gęstości. I pamiętajcie, że powodem, że skóra staje się jeszcze bardziej swędząca i niewygodna, a nawet wręcz bolesna w tej chwili, jest to, że TEN, którego nosicie wewnątrz zaczął rozwijać się w szybkim tempie. I tak, stare granice będą odczuwane bardziej jak więzienie dla bezpieczeństwa, gdzie jesteście zamknięci w przestrzeni, która staje się z dnia na dzień coraz bardziej klaustrofobiczna.

Więc jeszcze raz powiemy, oddychajcie, i nawet jeśli wasza przestrzeń do tego czasu jest odczuwana jako ograniczenie, tak jakbyście prawie nie mogli wziąć oddechu w ogóle, to nadal zachęcamy, aby spróbować wyjść poza to poczucie duszenia i spróbować połączyć się z tym miejscem już wyczyszczonym wewnątrz. Bo jeśli to zrobicie, jeśli połączycie się wewnątrz, będziecie mogli wszyscy znaleźć co najmniej jedną małą kieszeń ekspansji, w której można złapać oddech. I znowu możemy powiedzieć, że jest to jedyny sposób, aby przebić się przez tę gęstą warstwę zewnętrzną. Nie naciągając się jak struna, waląc znowu i znowu w ten mur dramatu i zamieszania. Nie, to tylko będzie możliwe wewnątrz i w połączeniu z tą wyzwoloną przestrzenią, którą macie w środku, która może sprawić, że gruby zewnętrzny pancerz dosłownie pokruszy się w pył. To nie będzie łatwe, bo wasz własny instynkt powie Wam, aby uwolnić się przez obalenie muru. Ale starajcie się zwalczyć ten instynkt, aby nie walczyć, ale usiąść i poddać się sobie, prawdziwemu SOBIE, który już jest wolny was.
Wiemy, że nasze komunikaty wydają się być monotonne w tym momencie, ale widzimy, że tak wielu z was jest na tym etapie. Bo dosłownie jesteście na skraju przełamania robiąc tylko to, co powiedzieliśmy wam, aby zrobić. Więc przerwijcie walkę, która będzie tylko służyła pozostawieniu was jeszcze bardziej pokrwawionymi i spustoszonymi, i poddajcie się mądrości własnej jaźni, którą nosicie w sobie. I wtedy, po raz kolejny będziecie mogli dać świadectwo prawdzie, że kiedy to zrobicie, słońce wyjdzie i WY też zaczniecie świecić precz sztormowe chmury, które wydają się, jakby na stałe stacjonowały naokoło Waszej Istoty.

http://aishanorth.wordpress.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz