poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Manuskrypt przetrwania - część 412

Witam wszystkich!



Ten odcinek to wielkanocny całkowity odlot. Zwracają naszą uwagę na energetyczne zmiany ubierając to w mnóstwo słów i obrazów, ale te typy tak mają. Resztę trzeba przeczytać, żeby wiedzieć o co im chodzi, inaczej się nie da.


Manuskrypt przetrwania - część 412


Gdy dni świtają zobaczycie wspaniałość tej gigantycznej nowej energetycznej bańki, które obejmuje was wszystkich bezpiecznie zawierając w jej połyskującej kuli, a więc, te dni i noce w które wchodzicie, będą również zawarte w jej strefie wpływów, ta sfera opiekuńczej miłości chroni was wszystkich przed gruzami przeszłości. Znowu mówimy w zawiłych kategoriach, ale używamy tych nieco wzniosłych słów¸ aby spróbować opisać dosłownie nieziemski świat, w jaki weszliście teraz.

Bo nie jesteście już członkami starego klubu, klubu, który miał jedną prostą regułę w celu powstrzymania (ograniczenia) całości wszystkich jego członków, i tą regułą była zasada strachu. Tak długo, jak przestrzegaliście tej zasady, znajdowaliście siebie z rękami i nogami związanymi z czymś, co zdawało się być korzystnym miejscem, bo ten stary klub strachu był klubem, który zaliczał większość ludzkości pośród swoich członków. Bo bezpieczeństwo ma zwyczaj przychodzić w liczbach, dlatego klub strachu był najbardziej popularny ze wszystkich. Nie tylko to, ktoś na tyle odważny, by zaryzykować wyjście poza ścisłą zgodność, której ten klub przestrzegał, był natychmiast bojkotowany i unikany i w najbardziej bolesnych przypadkach, prześladowany przez wszystkich tych, wciąż trzymających się postrzeganych jako bezpieczeństwo starych murów więziennych. A więc wyłonienie się ludzkości z ciemnych wieków była historią więzienia, opowieścią o narzuconych ograniczeniach, i historią niebacznego podążania za starym edyktem pozbawiania się mocy. Ale ten stary klub, tak pozbawiony witalności i siły napędowej przez TERAZ, powoli, ale rozpada się na kawałki, a to, co pozostało z jego członków, również powoli, ale kruszy się na pył, gdy wy i tak wielu takich jak wy opuściło to stary i duszne członkostwo. I gdy odeszliście, to utworzyliście nowy otwór w murze, otwór, który umożliwił coraz większej ilości tych dawniej niewidomych członków, aby w końcu ujrzeli światło dla siebie, a więc oni starli sen z ich oczu i postanowili przyłączyć się do was tutaj, w słońcu i w świetle, w którym powietrze jest świeże i tęsknota serca do wolności może być w końcu zaspokojona.

Nie zróbcie pomyłki, bycie pionierem i bojownikiem o wolność, jak wy jest kosztowne i jest ceną, jaką naprawdę wielu z was było skłonnych zapłacić przez wiele żywotów. Bo to nie jest pierwszy raz, kiedy przebijaliście się przez te mury ograniczeń, ale jest to pierwszy raz, że udało się wam nie tylko wyciągnąć siebie wolnymi od tego starego więzienia, byliście również w stanie zwalić te mury w dół tak, że mnóstwo waszych bliźnich może pójść w wasze ślady. Pamiętajcie, że historia ludzkości jest pełna ludzi samotnie myślących, odważnych dusz ośmielających się pójść tam, gdzie żaden człowiek nie był przed nimi, chętnych i mogących walczyć o to, co ich zdaniem jest prawdą, prawdą, do której nikt wokół nich chciał się stosować, ale nadal, prawdą, o której po prostu trzeba mówić.

A więc, raz po raz, na te odważne dusze polowano w ciszy i polowano do wyginięcie, ale udało im się zasiać nasiona, które nie były stracone, one po prostu poczekały na swój czas, aż czas był właściwy. A teraz, ten ukryty zapas niewykrytych nasion cały się ukorzenił i odepchnął i odsunął zakazaną warstwę gleby, nienawiści i okrucieństwa napędzanego strachem, które próbuje zachować każdą oznakę życia w ryzach, a więc, wszystkie te kiełki wychodzą i zakwitną i wy wszyscy przenosicie jedno z tych złotych nasion w swoim sercu. Bo to jest miejsce, gdzie ono znalazło podatny grunt, jakiego potrzebowało, aby zacząć mieszać się do życia. I w tym migającym blasku światła, któremu pozwoliliście wejść głęboko, w zapomniane kąciki waszej istoty, to bardzo małe nasionko, posadzone tak dawno temu przez jednego z waszych przodków, wyskoczyło do życia z zapałem, którego nigdy wcześniej nie widziano. Nie tylko na tych brzegach, ale nigdzie w całej Kreacji.

Bo pamiętajcie, nawet jeśli wasza pamięć sięga wiele, wiele lat i myślicie, że byliście na tej drodze ku światłu pozornie zawsze, to, co udało wam się osiągnąć, w rzeczywistości niezwykle krótkim czasie, jest po prostu zdumiewające. Bo to, co przynieśliście do skutku, jest procesem, który rozpoczęto eony temu, kiedy ciemność zapadła po raz pierwszy na to, co było dawniej prawdziwym rajem. I jako tacy, nawet jeśli wszyscy staliście się bardziej niż trochę zużyci i rozdarci przez ostatnie kilka lat ciężkiej pracy uwalniania siebie od starych szponów strachu, jesteś po prostu ostatnimi w długiej, długiej linii szukających wolności dusz, które deptały po tej właśnie Ziemi, którą nazywacie waszym domem. I jako tacy, jesteście szczytem, ukoronowaniem, jeśli chcecie długiej, znakomitej więzi lightworkers, w końcu na własną rękę, manifestującej sen, który przenosiliście ze sobą od każdej lśniącej duszy przychodzącej przed wami. I pamiętajcie, że możesz zaliczyć siebie jako wielu z tych sławnych ojców i matek. Bo przychodziliście tu ponownie i ponownie w tej samej misji, zasiać ziarno, które było dla przyszłości, aby odcisnąć piętno, które nie może być widoczne w czasie waszego pobytu w jednym wcieleniu, ale to stanie się jasne dla wszystkich, aby zobaczyli, kiedyś w odległej przyszłości, kiedy kąt światła spowoduje, że to wyróżni się w jasnych i żywych szczegółach.

A teraz, ta przyszłość nadeszła, czyniąc całą tą ciężką pracę, jaką już wykonaliście do tej pory w tym życiu, a także całą ciężką pracę, jaką zrobiliście w wielu poprzednich życiach wartą tego. Bo teraz to, co było tylko marzeniem dla tak wielu pokoleń, w końcu przyjdzie do istnienia, i już dajecie te bardzo pierwsze kroki po nowej glebie, żyznej glebie, glebie, która nigdy nie będzie ponownie jałowa.

Bo wy stworzyliście nową Arkadię, miejsce swoich marzeń, dom, który będzie pielęgnował waszą duszę, tak jak wy będziecie pielęgnować waszą ziemię i razem będziecie się rozwijać w taki sposób, że nic nie będzie mogło ponownie uschnąć. Bo skonfigurowaliście nowe współrzędne obejmujące cały glob, sieć oświeconych istot, obejmując każdy węzeł i każde połączenie, tworząc zupełnie nową membranę światła, która otacza całą tą planetę, jak dające i rozszerzające życie łożysko, chroniące wszystko wewnątrz niego w płynie owodniowym światła, które będzie służyć do otoczenia was i ochrony od wpływów z zewnątrz starających się zaszkodzić wam w jakikolwiek sposób. Bo teraz obróciliście swój kokon światła, który pozwoli wam stopniowo zakończyć ten proces transformacji i nawet jeśli staliście już się oświeconymi istotami, czego szukaliście przez tak długi czas, potrzebujecie także czasu do pełnego przejścia w pełną i złożoną istotę, której plany przenosicie wewnątrz.

Dla wielu będzie to brzmieć jak krok wstecz, ale to wcale tak nie jest. Bo jesteście już kompletni, ale potrzebujecie czasu, aby przyswoić sobie to wszystko i rozwijać każdy rys wielkości, która już w was istnieje. Bo jak staroświecka fotografia zostaje utrwalona na starannie przygotowanej kartce papieru, przez światło, wy też potrzebujecie trochę czasu w samotności, aby w pełni się rozwinąć (wywołać), tak aby wszystkie szczegóły wyszły i wszystkie kolory mogły zabłysnąć pełnym blaskiem. I tak samo wy też, bo wy wszyscy już zakończyliście długą i męczącą podróż i nawet, jeśli będziecie wszyscy wzywani do wykonania zadań na wiele sposobów, w tym czasie do przodu, będziecie również wzywani, aby się zatrzymać i pozwolić, aby czas pomógł wam zasiedlić nowych was. Nie przez dłuższy czas, nie mówimy o życiu jako pustelnik mieszkający w odosobnieniu, nie przyzwyczajony do bycia gdzieś z innymi. Nie, po prostu odnosimy się do okres, w którym poczujecie wezwanie do kroku do przodu czasami i zabłyśnięcia naprawdę swoim światło w każdym rodzaju sytuacji, ale kiedyś również zostaniecie wezwani, aby cofnąć się i po prostu pozwolić światłu świecić na was. Bo czasami, będziecie potrzebowali także czasu, by skupić całą uwagę na sobie, tak, że światło mogło wam pomóc w pełni rozwinąć się w najlepszą wersję siebie, taką zawierającą wszystkie głębokości i wszystkie szczegóły, wszystkie światła i całe spektrum kolorów, które są już wdrukowane w wasze istoty.

Więc jeszcze raz powiemy, weźcie trochę czasu, aby po prostu BYĆ, i wiedzcie, że jesteście bezpiecznie utrzymywani w tym kokonie światła i miłości, tym kokonie, który teraz obejmuje całą waszą kulę ziemską, i tym kokonie, który zapewnia, że nie jesteście już tylko samotnymi pasażerami w swoim własnym małym złotym jaju. Bo teraz te pojedyncze embrionalne woreczki, używane do przenoszenia pożywienia i informacji dla jednej, pojedynczej duszy zostały połączone w gigantyczną kulę, będącą stanie podtrzymywać was wszystkich, i gwarantującą, że połączenie pomiędzy wami osiągnęło zupełnie nowe poziomy wspólnoty, w JEDNOŚCI, jedynki w doskonałym zero.

Bo to jest kod życia, osobowość, która jest całością, jedynka i WSZYSTKO w punkcie, w linii, bez początku, i końca, po prostu krąg obejmujący was WSZYSTKICH, i wy wszyscy w pojedynczej jednostce, nieustający i nieograniczeni, zdefiniowani i objęci ale niedefiniowalni. Bo jesteście tym, jesteście w końcu tym wszystkim, bo musicie jeszcze BYĆ wszystkim, co jest dla was, aby tym być. Wy wciąż rośniecie i wewnątrz tego jaja, tego muru ochronnego energii w postaci światła, będziecie utrzymywani zawieszeni w uścisku miłości, który nie odpuści dopóki nie poznacie, jest to właściwy moment dla was, aby rozwinąć swoje skrzydła i badać jeszcze dalej. A więc, jesteście w tej inkubacji w jaju, tak długo, jak będzie potrzeba, a ponieważ widzimy więcej niż jeden krok do przodu, widzimy, że ponownie będziecie nas zadziwiać przez szybkość odkrycia prawdziwych was, i jako taki wasz czas, jako raczkujących nie będzie trwał długo. Bo wy już czujecie swędzenie, aby wypróbować te wasze skrzydła, które czujecie, jak rozwijają się pod wasza skórą. Bo nie przyszliście tutaj, aby być po prostu człowiekiem, macie tu być czymś o wiele więcej i ta ostatnia część jest teraz taką, która stanie się oczywistą dla was wszystkich, gdy nadal będziecie pozwalać światłu pomagać wam w rozwoju wszystkich tych cudownych atrybutów, aby rozwijały się z prędkością światła.

1 komentarz:

  1. Jak rozmnażają się bogowie.? Jak sprawic by urodziła się idealna świadomość. ? odczuwanie.doznawanie.przeżywanie. doświadczania.one sprawiaja ze świadomość sie rozwija.ewoluuje. udoskonala..Świadomość potrzebuje duzo czasu i informacji aby do tego stanu.i ciala materialnego. Tylko ono zapewni jej taka skalę wrazen i.odczuc.Nie bezcielesny byt .on nie czuje smaku .nawet nie je.nie czuje wiatru na skórze. Bo jej nie ma.nie dozna rozkoszy miłości fizycznej.jest idealny nie potrzebuje partnera.tylko ciało fizyczne to wszystko umozliwia.idealna boska swiadomosc.nie czuje bólów. Nie cierpi.nie wie co to łza. Smutek. Zlo.a przecież zeby poznać czym jest dobro.szczescie.miłość trzeba poczuc roniez te negatywne emocje.bo jak inaczej swiadomosc dostrzegnie roznice i je rozpozna.tylko my tu na ziemi .ludzie mamy warunki aby wykształcila się i urodzila istota (świadomość)Boska (idealna)Czy jedno zycie ludzkie jest w stanie temu podolac?przez ile pokolen i w ilu wcieleniach Jezus musiał krztalcic swoją istote aby mógł stać sie idealny i swiadomy ze jesy Bożym Synem.Moze rozwijał sie od początku. Moze jego pierwsze imie brzmialo Adam . Czy kilka tys.lat bycia człowiekiem i rozwijania swiadomosci wśrod różnych ludxi.czasu.miejsc.cywylizacji.spolecznosci.nie pozwolila synowi czlowieczemu dostrzec wkoncu ze jest również synem bozym.a czy moze on powróci do noga wybrakowany.?musi być idealny jak byl. na poczatku.a przecież brakuje mu żebra. Czy moze machnac na nie reka i udawac ze go nie bylo? Co z Ewą ktora.jak wiadomo bardziej zawinila.Czyż nie czeka on na Oblubienice.której wina wciąż jeszcze nie odkupiona. Które welon jeszcze dość nie przyozdobiony.Jak Bogowie mogą sie rozmnazac.czy proces rozwoju gatunku lud x kiego nie jest idealnym okresem ciazowym dla potomka bozego.a cialo i percepcja osobników naszego gatunku idealnym lonem aby w nim sie rozwijała boska świadomość. Czy swiat i ludzie istnieja po to aby rodzic mogli sie bogowie.????Lena.(wnioski wlasne
    Wyciagniete na podstawie danych posiadanych w tej chwili)♡♡♡♡TYLKO MIŁOŚĆ UWALNIA .L.K(ja)

    OdpowiedzUsuń