niedziela, 29 września 2013

Jezus: Nie ma grzechu.

Witam wszystkich!


Sporadycznie tłumaczę przekazy przychodzące przez Johna Sallmana, ale ten "wykład" Jezusa jest dość zasadniczy. Temat przebaczania sobie i innym był powtarzany wiele razy. Jednak jak widać jest taka potrzeba, bo w świadomości ludzkości istnieją potężne blokady na bazie tego tematu, które mają zasadnicze znaczenie dla rozwoju jednostki. Po prostu nie da się pójść dalej bez rozwiązania tego, bo będzie nieustannie wracało. Stąd co jakiś czas nawoływania i tłumaczenia z za zasłony, co z tym fantem zrobić. A czas i energie są dla tych czynności idealne, nie potrzeba już długich medytacji, odcinania połączeń, przywiązań - jak kiedyś - teraz wystarczy uznanie i akceptacja zaistniałego stanu rzeczy i bezwarunkowe wybaczenie sobie i innym. Interpretacje zawarte w poniższym przekazie powinny być ułatwieniem w zrozumieniu mechanizmu zjawiska i potrzeby jego rozwiązania.


Jezus: Nie ma grzechu.

Channeller: John Smallman –
28 września 2013 roku.
http://wp.me/p1B8dY-gI

Posłuchać tego przekazu w oryginale możecie tutaj:
http://johnsmallman2.files.wordpress.com/2013/09/2013-09-28-jesus-audio-blog-for-saturday-sept-28th.mp3

Wielu z was doświadcza kryzysu emocjonalnego, gdy wasze nierozwiązane kwestie nadal wyskakują w waszej świadomości, w sposób, który poważnie was niepokoi, ale nie wydaje się, żeby można było ustalić przyczyny. Wszystko, co musicie zrobić, to je uznać.

Nie ma absolutnie żadnej potrzeby w ogóle, aby identyfikować przyczyny lub lekcje, które mogą być wam prezentowane, która wymagałaby, aby zaoferować zadośćuczynienie lub poczucie poniżenia. Po prostu, przez zaakceptowanie ich i pozwalając im być - pozwalacie im, jak to było, pozostać w świadomości - uwalniając swoje przywiązanie do nich, aby mogły przejść, tak, jak chcą, tak, jak pogoda.

To jest przypadek pozwalania wybaczyć sobie wszelkie błędy i pomyłki, w tym wszelkie przekonania, też niektóre głęboko zakopane i nierozpoznane myśli, słowa lub działania, które mogły poważnie zaszkodzić innym. Wasz dyskomfort wynika z nie uznanych przypadków, które zostały odrzucone, ponieważ boicie się, że zrobiliście jakieś rzeczy i wzięliście udział w działaniach, które są niewybaczalne.

Ale to wszystko jest częścią iluzji, i w prawdzie nigdy się nie stało - bo to jest złudne, nierealne. Jesteście wszyscy istotami Miłości, i chociaż czasami podobno "źle się zachowywaliście", teraz jest czas, aby uwolnić wszelkie poczucie winy, wstydu, lub cierpienia emocjonalnego, pozwalając im przejść przez wasze umysły, bez angażowania się w nie. Miłość obroni Się sama, jako wasza prawdziwa istota i rozpuszczając każdy pozostały nierealny i nie kochający wasz aspekt, którego trzymacie się, razem z samą iluzją.

Nie ma grzechu. Cała świadomość jest jednym z Bogiem, który jest nieskończoną Miłością w nieskończonej obfitości, i dlatego każdy świadomy podmiot jest i zawsze był czystą Miłością - i niczym więcej. To jest dla was trudne, aby to zrozumieć, gdy obserwujecie konflikty na Ziemi, zarówno obecnie, jak i w długiej historii i ogromnych ilościach cierpienia, które wyrządziły. W iluzji jest i było wiele cierpienia, którego ludzkość doświadczyła, jak bardzo, bardzo realnego, ale wszyscy jesteście na swoich ścieżkach z iluzji i domu do Rzeczywistości, gdzie wasza prawdziwa obecność zawsze była, i gdzie pozostajecie w wiecznym teraz.

Miłość jest waszą naturą i w głębi waszej Istoty, a gdy doświadczaliście Jej w iluzji, nie mieliście chęci i nigdy nie mieliście ochoty lub zamiaru zranić lub obrazić kogoś, nawet jeśli angażowaliście się w grę w ten sposób. Miłość - Wy, czym naprawdę jesteście - nigdy nie zamierzała nic, co jest w najmniejszym stopniu niekochające bo nie ma nic, co jest niekochające.

W iluzji, ta niepodważalna prawda wydaje się niemożliwa do uwierzenia, czy zaakceptowania, więc to dlatego jest wam tak trudno wybaczyć, dopóki nie widzicie winnego – samego siebie lub innej - odkrytego, osądzonego, obwinionego, zawstydzonego, i ukaranego. To jest największą przeszkodą na drodze do przebudzenia: nie - przebaczanie.

Bezwzględna niezbędność przebaczenia, jeśli osobisty pokój i akceptacja siebie mają być osiągnięte, jest obecnie uznawana przez główny nurt psychologii. Jest to bardzo niedawne rozpoznanie. Wcześniej, i przez wieki, wszystko, co było nie wybaczone, było uznawane za normalne, bo nawet bogowie, których wymyśliliście nie wybaczali. Przez ostatnie sto lat ogromne postępy zostały poczynione przez człowieka na jego drodze duchowej ewolucji, jak pokazuje właśnie wasze rozpoznanie tej jednej doniosłej, ale długo zaprzeczanej prawdy.

Niemniej jednak nadal istnieje wielu na Ziemi, którzy z powodu bólu i cierpienia, któremu zostali poddani w ich obecnym życiu lub w przeszłych, nie są w stanie i nie chcą zaakceptować tego, że przebaczenie jest kochającym balsamem, który leczy rany. Ci z was, czytający lub słuchający tego wiedzą, że to prawda, ale niektórzy z was mają również trudności z tym, z powodu własnego osobistego cierpienia, bardzo intensywnego, lub, co bardziej prawdopodobne, ze względu na świadomość i zaangażowanie w pozornie zupełnie nieuzasadnione cierpienia, które inni przechodzą.

Więc kiedy idziecie do wnętrza, do tej cichej i nienaruszalnej wewnętrznej przestrzeni, do której każdy z was ma dostęp, poproście tych, w duchowych światach, których możecie wezwać pomoc, aby pomogli wam w zrozumieniu i akceptacji, że przebaczenie jest balsamem, który leczy rany. Następnie ćwiczcie wybaczenie. Nie warunkowe wybaczenie: "Tylko wtedy, gdy taka osoba przyzna się do błędu, przeprasza, i obiecuje, że nigdy, tego nie zrobi, przebaczę jej!". Ale bezwarunkowe przebaczenie... przebaczenie, bez żadnych warunków, w ogóle.

Poprzez uczynienie tego uwalniacie obciążenia, które mieliście od tego, któremu wybaczyliście, a słowa lub czyny, które spowodowały wasz ból już nie będą jątrzyć w waszym umyśle, żądając zadośćuczynienia lub przeprosin, które mogą nigdy nie nadejść. Przez trzymanie się przestępstw popełnionych przeciwko tobie, zaprzeczasz swojemu uzdrowieniu i powodujesz dalszy ból. Przez przebaczenie uwalniasz siebie; poziom stresu opada, zaczynasz żyć w chwili Teraz, gdzie możesz podziwiać pachnące róże.

Utrzymujcie przypominanie sobie, że: "Przebaczenie jest kochającym balsamem, który leczy rany". Głęboko wewnątrz, wiecie, że to jest prawda, więc ćwiczcie to, aż stanie się automatycznie, i cieszcie się ciszą, pokojem i wolnością, które To przynosi. A kiedy wybaczacie, najbardziej niesamowita rzecz się staje. Bo Miłość wypełnia wasze serce, zdacie sobie sprawę, że w rzeczywistości nigdy nie było nic do wybaczania... ponieważ jest tylko miłość... która nigdy nie może zostać zraniona, urażona, lub rozgniewana. To może tylko Miłość !

Wasz kochający brat, Jezus.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz