poniedziałek, 16 września 2013

AA Michał 15,09 Tym razem to Wy jesteście tymi...

Witam wszystkich!

To troszkę inny przekaz Michaela niż zazwyczaj. Przede wszystkim wprowadza postacie, powiedziałbym bardzo delikatnie, jako rodzinę. Są to: Jezus pod jego oficjalnym zapisem ludzkim, jego matka i Magdalena. Trzeba być Dr. Watsonem, żeby się nie domyśleć, kim jest druga Miriam w rodzinie, ale widać, że to źródło jeszcze nie dojrzało do otwartego przedstawienia tej kwestii. Przekaz mówi też o channelingu, który był niegdyś powszechną umiejętnością, jasno też stwierdza, że channeling nie jest "nieomylny" i nigdy nie był. Jest też znowu delikatne odniesienie do "Mistrzów", którzy chodzą wśród nas, bez użycia tego słowa.


Tym razem to Wy jesteście tymi... - Michael


Mam przywilej i zaszczyt wprowadzenia do naszych rozmów obecności tej ukochanej rodziny: Yeshua ben Joseph, Miriam, znana wam jako matka, i Miriam znana wam jako Magdalena.

Proszę zrozumieć, że ta rozmowa jest, będzie i była uzgodniona przez wszystkich tych, że była nam dana w miłości do nas, aniołów, posłańców, a przez nasze energie wysłana do tego (channelera) i wielu innych, którzy wykonują potrzebną pracę na waszej ziemi w tym czasie.

Nadszedł czas, abyście wiedzieli takie rzeczy. Nadszedł czas, abyście uświadomili sobie, że wszystkie te wiadomości, bez względu na to, przez kogo możemy mówić, bez względu na to, w jaki sposób wybieracie, aby nad nimi przejść do porządku, przenoszą informacje, miłość i prawdę o Bogu.

Chociaż to oczywiście może być prawdą, że istnieją różne stopnie klarowności wśród wybranych posłańców, to już zauważyliście zaznaczone podobieństwa w treści. To nie jest ze względu na naśladowanie czyjejś pracy, absolutna większość tego nie robi, w żadnej mierze, ale bardziej ze względu na spójne wiadomości, które channelerzy próbują tłumaczyć na wasze języki i przekonania z ich najgłębszego życia wewnętrznego. To tutaj spotykamy się z nimi ( i wami), i tutaj oni widzą to, co przekazujemy wam.

Ja, Michael, i wszyscy z Boskich posłańców, bez względu na to, jak to nazywacie, bez względu na to, jak nas wzywacie, zawsze działaliśmy w ten sposób. Wy zachowaliście ewidencję przez tysiące lat tego naszego działania. Odbieraliście te wiadomości sami w ten sposób, i zapisywaliście je tak jak robicie to teraz. To zawsze było prawdą.

Od kiedy Ci umiłowani chodzili ostatnio wśród was, nauczono was, że nie jesteście w stanie rozmawiać z wyższymi stanami istnienia w ten sposób, że tylko ci specjalni z pośród was, mogą to robić. Zaakceptowaliście, że nie jesteście bez winy wystarczająco, dopuszczając takie prawo. Mamy nadzieję, że teraz widzicie, w rozwoju wydarzeń, w przekazywaniu tych wiadomości, że tym razem Wy jesteście tymi, którzy chodzą wśród was. Tym razem Wy jesteście tymi, którzy otrzymują te wiadomości. Tym razem jesteście ukochani przez Stwórcę.

Prawdą jest, że ten rodzaj transmisji nie jest nieomylny, i nigdy taki nie był. Musicie nauczyć się rozpoznawać prawdę i miłość, gdy tego słuchacie (czytacie). Czy to jest różne w jakiś sposób? Oczywiście, że nie jest.

Życzymy wam, abyście wiedzieli, że niezależnie od waszych osobistych sytuacji w tej chwili, wielki postęp został przez Was zrobiony. Wasz świat się zmienia, gdy mówimy. To tak jest, życzymy Wam, abyście zgodzili się na uznanie, na które sobie zarobiliście. Bądźcie pokorni w waszych sposobach, jak już powiedzieliśmy wcześniej, ale proszę zacząć poznawać wartość i zasłużenie, jakie sobie zarobiliście, nawet nie mówiąc o wartości jaką z natury posiadacie.

Niech te słowa niosą miłość każdego z nas, do każdego z waszych serc. Wrócimy.

15 września 2013
Channeler; Ron Head
http://oraclesandhealers.wordpress.com

2 komentarze:

  1. W polszczyźnie istnieje już precedens jeśli chodzi o sposób zapisu oryginalnego imienia Jezusa.

    Wychowany w obu tradycjach, polskiej i judaistycznej, Roman Brandstaetter (1906-1987) w swojej, skądinąd pięknej i zupełnie w naszym kraju niedocenionej (jeśli idzie o walory tak estetyczne, jak i kulturowo-poznawcze) powieści "Jezus z Nazarethu" posługuje się zapisem 'Jeszua ben Josef'.

    Podziwiam Pana ogromną pracę translatorską i pozdrawiam:-) Mariusz

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za wskazówkę, niestety jako "techniczny" jestem daleki od znajomości tego rodzaju literatury, więc wolałem zostawić zapis angielski niż go tłumaczyć, bo "Jeszua ben Józef" dla mnie brzmi strasznie.

    OdpowiedzUsuń